środa, 27 maja 2015

Racuchy z truskawkami bez mleka, mąki pszennej i jajek

            Nareszcie sezon na truskawki i rabarbar rozpoczęty. Wydaje mi się że te pierwsze truskawki są smaczniejsze niż te czerwcowe. Nie mogłam się oprzeć żeby moim dzieciom nie zrobić racuszków z truskawkami. Truskawki są pyszne i zdrowe, są witaminową bombą więc warto je jeść. Mają dużo witaminy C, witamin z grupy B, potas, magnez, sód a nawet żelazo i jeszcze inne. Truskawki mają właściwości wybielające zęby.Truskawki często uczulają. Mniej uczulają te mrożone czy podgotowane i one też sprawdzą się w racuszkach. Można też obrać z pestek i są wtedy też mniej uczulające. Jednak moje dzieciaki na szczęście nie są uczulone. Jeżeli ktoś jest uczulony na truskawki można je zastąpić malinami lub drobno pokrojonym rabarbarem.

3/4 szkl. mleka ryżowego
3/4 szkl. mleka kokosowego
100 gr mąki orkiszowej razowej
100 gr mąki ryżowej
100 gr mąki gryczanej
30 gr drożdży
3 łyżki cukru trzcinowego
1 łyżka mąki orkiszowej
Szczypta soli

3/4 szkl pokrojonych truskawek

Mleko podgrzewamy wsypujemy cukier i łyżkę mąki, wkruszamy drożdże. Odstawiamy na ok. 15 min. Do miski wsypujemy mąki, wlewamy zaczyn z drożdży mieszamy i chwilę ubijamy drewnianą łyżką. Odstawiamy do wyrośnięcia. Na patelni rozgrzewamy olej wlewamy trochę ciasta posypujemy truskawkami i przykrywamy truskawki ciastem. Kiedy wsadzimy truskawki do wyrośnięcia razem z ciastem mogą nam zacząć fermentować, więc lepiej posypywać na patelni placuszki.
Gotowe racuszki można posypać cukrem pudrem ale nie koniecznie jeżeli truskawki są słodkie.


Milion Smaków Truskawek - druga edycja





poniedziałek, 25 maja 2015

Jajecznica ze szparagami

Sezon szparagowy rozpoczął się na dobre i trzeba korzystać bo trwa krótko. Nie każdy alergik może jeść jajka wię to przepis nie dla wszystkich dla jednego z moich dzieci niestety nie chyba że jajka kurze zamienimy na przepiórcze. A idąc krok dalej jajka zamienimy na tofu, choć i tak nie powinni jeść tofu uczuleni na mleko krowie. Jednak nie wszyscecsą alergikami więc podaję przepis na przepyszną jajecznice.


5 jajek 
3 plastry boczku
1 cebulka ze szczypiorkiem
10 cienkich podgotowanych szparagów
Sól, pieprz i masło klarowane lub olej rzepakowy

Jajka myjemy, rozbijamy do miseczki. Cebulkę kriomy razem ze szczypiorkiem, boczek kroimy w plasterki a szparagi na części. Na patelni podgrzewamy masło wrzucamy cebulę, boczek i szparagi, podsmażamy chwilę dolewamy jajka solimy i pieprzymy do smaku. Podajemy z chlebkiem lub bułką najlepiej własnego wypieku! 

poniedziałek, 18 maja 2015

Kruchy przekładaniec bez cukru, mąki pszennej

              Moim dzieciom już nie mówię że słodycze są bez cukru ale i tak im smakują i nie grymaszą. A nawet uważają że są pyszne. Hitem jest kruche ciasto bez cukru słodzone tylko powidłami lub konfiturą bezcukrową. Można przełożyć marcepanem ale wtedy jest już cukier w małej ilości. Pokrojone przed włożeniem do piekarnika daje fajny efekt. Ten przepis zawiera żółtko jaja kurzego ponieważ w małych ilościach mój Syn może je jeść.

260 gr mąki kukurydzianej
200 gr mąki orkiszowej
2 żółtka
260 gr masła klarowanego lub bezmlecznej margaryny
Szczypta soli

Z podanych składników zagniatamy kruche ciasto, zawijamy w folię i wkładamy do lodówki na pół godziny. Następnie wyjmujemy dzielimy na 4 części i po kolei rozwałkowujemy na okrągłe równe placki. Przekładamy pierwszą część na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, smarujemy konfiturą z czarnej porzeczki lub powidłami śliwkowymi lub taką konfiturą którą lubimy. Jednak nie może to być lejąca konfitura a raczej zwarta. Kładziemy następny placek, smarujemy lub układamy rozwałkowany marcepan i przykrywamy następnym plackiem smarujemy i przykrywamy ostatnim kawałkiem ciasta. Na środku kładziemy szklankę i kroimy ciasto jak tort. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 170 st. Pieczemy ok 40 min. na złoty kolor. Wykładamy i posypujemy startą gorzką czekoladą jeszcze ciepłe ciasto. 

sobota, 16 maja 2015

Zdrowe bezy bez jajek

Druga wersja bezów bez jajek. Zdrowsza ale powiem szczerze mniej chrupiąca i trzeba szybciej zjeść. Mój Syn ma guzki na strunach głosowych i Logopeda zaleciła żeby pił gluta z siemienia lnianego. Jednak nie jest to jego ulubiona potrawa. Mimo że mieszamy z różnymi owocami bezpestkowymi bo podrażniają. Wydaję mi się że ta wersja "gluta" jest najsmaczniejsza. Przepis powstał metodą prób i błędów ponieważ robione z przepisów z innych blogów nie wyszły raz nawet zniknęły jakby wyparowały. Moje dzieci kiedy spróbowały tych bezów to leżące obok bezy tradycyjne nie miały już wzięcia. Bezy powstały ponieważ jeden z moich Synów nie może białka kurzego a bardzo chciał bezy kiedy widział jak ten drugi zajada z apetytem. Młodszy ten który jadł bezy tradycyjne od czasu kiedy powstały u nas bezy bez jajek nie chętnie zajada tradycyjne. Sami musicie spróbować i jednej wersji lnianej i tej poprzedniej z wody po cieciorce.

Szklanka siemienia lnianego niemielonego
5 łyżek cukru pudru
3 szklanki wody

Siemię lniane zalewam trzema szklankami wrzątku i gotujemy na małym ogniu ok 30 min. Przecedzamy przez sitko i to jest najtrudniejsza część, trzeba łyżką mieszać żeby przecedzić. Gluta wstawiamy na całą noc albo więcej do lodówki aby mocno stężał. Następnie przekładamy do miksera i miksujemy ok 15 min na najwyższych obrotach. Jak już uzyskamy sztywną pianę dodajemy po łyżce cukru pudru. Pomiędzy wsypanie, jednej i drugiej łyżki mocno miksujemy. Przekładamy do rękawa i wyciskamy bezy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Między bezami zostawiamy odstęp bo bezy rosną. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 110 st. Najlepiej termoobieg z pieczeniem od dołu i suszymy bezy ok godziny. Po tym czasie sprawdzamy czy są suche jeżeli nie suszymy dalej.

niedziela, 3 maja 2015

Bezy bez jajek jak wata cukrowa

   Nie będę tu czarować że to ja je wymyśliłam są dla mnie zagadką jak ktoś wpadł na taki pomysł żeby z czegoś tak niewyobrażalnego zrobić coś tak pysznego! Moja siostra kiedy dowiedziała się z czego upiekłam te bezy powiedziała że jeszcze trochę a będę jak Lis Witalis. Jakby się zastanowić to faktycznie cieciorka ma w sobie skrobię a do bezów dodaje się często skrobię ziemniaczaną. Ale żeby ubić wodę od cieciorki z dodatkiem cukru i stworzyć bezy takie coś wymyślić to chyba musiał się ktoś znać na chemii albo jak sporo potraw powstały te bezy przypadkiem. Obojętnie jak powstały to są pyszne, chrupiące i długo kruche. Wydaje mi się że są nawet smaczniejsze niż zwykłe bezy. Smakują jak wata cuktowa! Nawet jak ktoś może jeść zwykłe bezy to polecam choćby wypróbować przepis. U nas powstały takie cuda bo mój Syn nie może jeść białka jaja kurzego! Muszę jeszcze wypróbować czy wyjdą z mniejszą ilością cukru.

Woda z jednej puszki cieciorki
200 gr drobnego cukru
Łyżeczka soku z cytryny
Barwnik w żelu

Cieciorkę odsączamy, wodę przelewamy do miksera i miksujemy ok 10 min na najwyższych obrotach. Jak piana będzie puszysta i stabilna dodajemy powoli, po trochu cukier mocno za każdym razem ubijając. Na koniec dodajemy sok z cytryny i barwnik i jeszcze chwilę miksujemy. Przekładamy do rękawa cukierniczego albo woreczka z obciętym narożnikiem i wyciskamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia niewielkie bezy. Wkładamy do nagrzanego do 130 st piekarnika, program termoobieg z pieczeniem od dołu i suszymy ok godz. Najlepiej po godzinie sprawdzić czy beziki są suche chwytając jedną, jeżeli jeszcze nie wyschły zmniejszamy tempraurę do 100 st. i suszymy dalej.
Teraz czas na tort bezowy i małe mrożone torciki bezowe!